Z miłości, DLA miłości, ludzie robią różne szalone rzeczy, spektakularne, wielkie, widowiskowe... Ogromne graffiti w najbardziej widocznym miejscu miasta, oświadczyny na billboardzie, "kocham cię" na gigantycznym stadionowym ekranie.
A czasem wystarczy po prostu być. Malutki gest, niespodzianka, pamięć codzienna. Bo kocha się codziennie, a nie od święta. I nie trzeba czekać na niezwykłą okazję, żeby zrobić coś szczególnego dla Kogoś Szczególnego. Bez zadęcia, spięcia, idealności. Naturalnie, prosto i z głębi serca.
Dziś ciasto idealne na słodką niespodziankę. Sypkie, ale i wilgotne, dzięki miodowi. Chrupiące migdały, stanowią miłe urozmaicenie. Ciasto jest BARDZO słodkie. Doskonale się komponuje z gorzką herbatą (np. Lady Grey Twinnings).
Ciasto miodowo-migdałowe
Ciasto:
150 g niesolonego masła + odrobina do natłuszczenia formy
115 g jasnego cukru muscovado (ja całam 50 g ciemnego muscovado i 65 g - brązowej demerary)*
175 g płynnego miodu
1 łyżka soku z cytryny
2 jajka kurze lub 8 przepiórczych
100 g mąki kukurydzianej
100 g mąki ryżowej**
czubata łyżeczka proszku do pieczenia
80 g migdałów bez skórki, posiekanych
Na wierch:
duża łyżka płynnego miodu do glazury
2 łyżki płatków migdałów do posypania
Piekarnik nagrzewamy do 180 st. C.
Masło, cukier, miód i sok z cytryny roztapiamy na malutkim ogniu (tylko do połączenia się składników - nie gotujemy!).
Jajka roztrzepujemy w miseczce. W drugiej łączymy mąkę z proszkiem i posiekanymi migdałami.
Do roztopionej masy z garnuszka przelewamy jajka, mieszamy. Dodajemy mąki, proszek i migdały. Miksujemy chwileczkę, do uzyskania gładkiej masy.
Przelewamy do wysmarowanej masłem lub/i wyłożonej papierem do pieczenia formy (20 x 20 cm).
Pieczemy ok 35-40 min.
Ostudzone ciasto smarujemy ciepłym miodem i posypujemy płatkami migdałów.
Smacznego!!
*generalnie proponuję zmniejszyć ilość cukru o połowę, chyba, że lubicie naprawdę słodkie ciasta.
** lub 200 g mąki pszennej, np. tortowej