środa, 23 marca 2011

Ciasto czekoladowo-bananowe



Jakiś mam bananowy czas teraz :) kolejne ciasto z wykorzystaniem tych słonecznych, "uśmiechniętych" owoców. Poza tym - kupiłam sobie w końcu wagę kuchenną! Więc teraz będę bardzo dokładne dane podawać :)
Ten przepis, to taki z gatunku prostych i szybkich. Ciasto jest świetne nawet kilka dni po upieczeniu - nadal wilgotne i czekoladowe!
Polecam, jak ktoś nie ma czasu na codzienne pieczenie (bo kto z nas ma?) albo miejsca w żołądku na zjedzenie całego ciasta w jeden dzień (chociaż może to raczej rozsądek niż miejsce? ;) ).


Ciasto czekoladowo-bananowe (bezglutenowe)
(oryginalny przepis znaleziony tutaj)

100 g gorzkiej czekolady (tabliczka)
150 g masła
170 g brązowego cukru
100 g mąki bezglutenowej biszkoptowej
75 g mąki gryczanej
3 jajka kurze lub 9 przepiórczych
2 łyżeczki proszku do pieczenia (bezglutenowego albo zwykłego troszkę mniej)
25 g naturalnego kakao
3 banany średnie (albo 2 duże)

Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. W misce mieszamy mąki, kakao i proszek. Masło ucieramy z cukrem na gładką, jasną masę. Powoli dodajemy po jednym jajku (w przypadku przepiórczych można po 2-3 dodawać). Ucieramy. Najwygodniej robić to mikserem, ale kulą też się da, jakby ktoś się uparł (albo nie miał miksera).
Następnie do masy powoli przesiewamy suche (mąki, kakao, proszek). Mieszamy łyżką. Dodajemy rozgniecione banany (ja je zmiksowałam na kompletną papkę) i czekoladę. Znów mieszamy. Dokładnie mieszamy :)
Masę przekładamy do wysypanej mąką (np. gryczaną czy ryżową, czy inną jeszcze) foremki (keksówki) i pieczemy 60 min. w 180 st. C.
Po tym czasie sprawdzamy patyczkiem, czy upieczone. Wyciągamy, studzimy na kratce. Ostudzone ciasto zawijamy w folię albo przykrywamy czymś szklanym, tudzież wkładamy do szklanego pojemnika jakiegoś.

Smacznego!

1 komentarz: