To ciacho to eksperyment, ale na tyle udany, że postanowiłam się podzielić. Bezglutenowe i bez jajek, ale nikomu o tym nie mówiłam i wszystkim bardzo smakowało :) (Do bezglutenowości już się mniej więcej przyzwyczaili, ale bez jajek? Ciasto?). Tak czy inaczej - ciasto jest naprawdę smaczne. Wilgotne, delikatne, z niespodziankami z białej czekolady i żurawiny, nie zbyt słodkie. Po prostu warte polecenia :) I nie bójcie się cukinii! (O ile się wystraszyliście choć przez chwilę). Ona jest bardzo neutralna i ciastu nadaje właściwie tylko wilgotności. Inspiracją główną było ciasto z Garnkofilii, ale zmieniłam je dość mocno, więc przytaczam dla porządku, gdyby ktoś chciał tam zerknąć i żeby nie było, że sobie coś przywłaszczam - naprawdę jestem od tego daleka, szanuję pracę innych.
No, Kochani, kto nie eksperymetuje, ten... omija okazję do zjedzenia czegoś pysznego :)
Ciasto z cukinią, białą czekoladą i suszoną żurawiną
(na blachę 20x20 cm lub keksówkę 21x10 cm)
Ciasto:
1 szklanka mąki kukurydzianej
1 szklanka mąki orzechowej
1/2 szklanki mleka sojowego naturalnego (albo normalnego mleka, jak ktoś może lub/i woli)
1/2 szklanki stopionego masła (można zastąpić oliwą z oliwek)
2 łyżki karobu*
2 łyżki posiekanych orzechów włoskich (czubate łyżki; można więcej oczywiście)
2 łyżki suszonej żurawiny
50 g białej czekolady (posiekanej)
2 łyżki miodu (u mnie to był taki "stały" miód, więc więcej się zmieściło na tej łyżce - jeśli macie bardziej płynny, dajcie trochę więcej)
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżka octu jabłkowego lub soku z cytryny
1/2 łyżeczki cynamonu
1 niewielka cukinia
Polewa:
50 g białej czekolady
opcjonalnie biała czekolada w proszku (taka do picia) do zagęszczenia
mleko sojowe lub kremówka (ilości nie podaję - ma wyjść dość gęste - ja użyłam mleka sojowego i wyszło rzadsze, ale jak wystygło, stężało)
Piekarnik nagrzewamy do 180℃. Blachę, którą kolwiek wybierzemy, smarujemy masłem i, jeśli chcemy, wysypujemy mąką lub bułką tartą albo wykładamy papierem do pieczenia.
Cukinię ścieramy na tarce o grubych oczkach. Ja jej nie obierałam - fajnie wyglądają w cieście takie ciemnozielone kawałeczki. Zasypujemy odrobiną soli i odstawiamy na bok.
W międzyczasie mieszamy mąki z orzechami, żurawiną, białą czekoladą, cynamonem, proszkiem i sodą.
Z cukinii wylewamy sok, który puściła (jeśli puściła - moja nie). Mieszamy z masłem, miodem i mlekiem. Mieszamy. Łączymy z suchymi składnikami. Mieszamy wszystko (łyżką wystarczy!). Przekładamy/przelewamy do formy.
Pieczemy ok. 45 min. Jeśli cukinia była bardziej "mokra" albo używacie keksówki i ciasto jest wyższe, czas pieczenia może się wydłużyć do godziny. Trzeba sprawdzać patyczkiem. Ma być suchy :)
Smacznego!
*Użyłam karobu zamiast kakao, ale możecie użyć kakao naturalnego. Karob lepiej sprawdzi się u alergików.
Pysznie wygląda! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńI pyszne było :) Dzięki! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńCukinia, a za nią dłuuga lista pyszności...ciężko od razu nie pokochać tego ciasta :)
OdpowiedzUsuńArvén, przywracasz mi wiarę w ludzi :) Normalna reakcja na to ciacho jest taka: "cukinia i czekolada...? no nie wiem, nie wiem..." lub "cukinia w cieście?? Przecież to się je na obiad!". A ciasto jest warte pokochania :) Uściski Ci ślę ze wsi mojej!
OdpowiedzUsuńeva air việt nam
khuyến mãi vé máy bay đi mỹ
korean air việt nam
săn vé máy bay đi mỹ giá rẻ
vé máy bay đi canada tháng nào rẻ nhất
Cuoc Doi La Nhung Chuyen Di
Ngau Hung Du Lich
Tri Thuc Du Lich
vé máy bay đi canada