Zimno. Mgliście. Chłód przenika wszystko, wciska się w każdą szparę, każdą nieszczelność podokienną... I człowiekowi jakoś zimno w środku się robi.
Piję litrami herbaty różne. Earl grey, rooibos, marcepanowa sencha, lipa, rumianek z miodem, yerba mate z kakao, imbir z miodem i cytryną... Trochę pomaga.
Ale mam też inne lekarstwo - słoneczną przeciwwagę dla zimniska - piękną, żółtą i rozgrzewającą zupę z dyni. Naturalny antydepresant :)
Przepis dawno temu znalazłam u Liski.
Zupa z dyni z szałwią i czosnkiem
ok. 1 kg dyni
5 ząbków czosnku
2 łodygi selera naciowego (ja nie miałam, więc dałam pół średniego selera korzeniowego)
1 cebula
75 ml oliwy z oliwek
1 łyżka posiekanej świeżej szałwii
łyżeczka soli
pieprz, gałka muszkatołowa
1,5 litra bulionu warzywnego (u mnie eko-kostka bez glutaminiany sodu)
pestki dyni albo orzechy włoskie
Dynię myjemy, obieramy ze skórki, kroimy na ok. 2 cm kosteczkę.
Cebulę kroimy drobno, czosnek przeciskamy przez praskę.
W garnku (dość dużym!) rozgrzewamy oliwę z oliwek, wrzucamy czosnek i szałwię. Smażymy chwilę, po czym dodajemy cebulę, seler i dynię. Chwilę dusimy, żeby odrobinę warzywa zmiękły. Zalewamy bulionem. Gotujemy 20-30 min - początkowo na dużym ogniu przez kilka minut, potem zmniejszamy. Kiedy warzywa będą miękkie, dodajemy sól. Miksujemy na krem. Doprawiamy świeżo mielonym pieprzem i gałką muszkatołową (świeżo startą).
Podajemy posypane uprażonymi pestkami dyni lub orzechami włoskimi.
Smacznego!
eva air vn
mua vé máy bay đi mỹ giá rẻ
korean airlines
đặt vé máy bay đi mỹ
vé máy bay đi canada tháng nào rẻ nhất
Những Chuyến Đi Cuộc Đời
Du Lich Tu Tuc
Tri Thuc Du Lich
ve may bay di canada gia re