Zakosztowałam słońca Madrytu, pustynnych niemal różnic temperatur górzystego Escorialu, eleganckiej szarości i wietrznej powagi polskiego Bałtyku i jarmarczności mazurskich kurortów z dobrymi, uczciwymi i wrażliwymi gospodarzami turystycznych kwater. Dużo wrażeń, wiele kilometrów, ciekawi ludzie, fantastyczna publiczność i...statek piratów :)
Na szczęście w końcu dotarłam do domu. A dom ma swoje przywileje i prawa - kuchenkę i zakaz pośpiechu, stęsknionego kota i szumiące drzewa, trawę rosnącą w kosmicznym tempie, szumiącą niczym...łan zboża (koszmar każdej kosiarki i...kosiarki ;) ), pięknie kwitnący hibiskus i...wielki krzak soczystych, atramentowych jeżyn, zmuszających ciężkie gałęzie do gięcia się w ukłonach... Prawie, jak u leśnych ludzi :)
Dziś w roli głównej - j e ż y n y.
W nieskomplikowanej, acz przepysznej formie. Bezglutenowej.
Przepis oryginalny z Kwestii Smaku. Zmodyfikowałam po swojemu.
Babeczki z jeżynami i ogromnym kleksem bitej śmietany
(na 12 sztuk)
125 g miękkiego masła
3/4 szklanki brązowego cukru
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
2 jajka kurze lub 6-7 przepiórczych
1 łyżeczka proszku do pieczenia (u mnie bezglutenowy)
1 i 1/4 szklanki mąki kukurydzianej
1/2 szklanki kefiru
jakieś 50 sztuk jeżyn
"Pianka"
250 ml śmietany 30% (bardzo zimnej!)
1 cukier z prawdziwą wanilią (lub zwykły wanilinowy)
garść jeżyn
Piekarnik nagrzewamy do 160 st. C.
Miękkie masło ucieramy z cukrem i ekstraktem z wanilii na puszystą masę (mikserem ok. 15 min.). Po tym czasie dodajemy po jednym jajku - dobrze miksujemy/ucieramy. Do gładkiej masy dodajemy na przemian mąkę z proszkiem i kefir (trochę tego, trochę tego). Miksujemy. Gotową masę wykładamy do formy (wyłożonej papilotkami). Na wierzch każdej babeczki kładziemy kilka (3-5) jeżyn. Jak nam zostaną jakieś - dorzucamy do bitej śmietany.
Muffinki pieczemy 20 min w temp. 160 st. C. Następnie zwiększamy temperaturę do 170 st. C i pieczemy jeszcze 10 min, aż wierzch się przyrumieni.
W międzyczasie (albo nawet po upieczeniu) ubijamy śmietanę. Pod koniec ubijania dodajemy cukier waniliowy/wanilinowy. Do całkiem sztywnej śmietany, wrzucamy garść jeżyn i ostrożnie mieszamy.
Wystudzone babeczki (albo takie lekko ciepłe, jeśli nasz żołądek nie będzie się buntował) dekorujemy wielkim kleksem bitej śmietany i wcinamy!! Szybko znikają :)
Smacznego!!
a Ty, przepraszam, jezyny masz w ogrodku?:)
OdpowiedzUsuńno pewnie - całe mnóstwo :)
OdpowiedzUsuń