Są takie dni, które płyną wolno, leniwie, jakby od niechcenia...Wtedy mamy absolutną dyspensę na nicnierobienie. Spokojnie zapominamy o istnieniu wskazówek zegara, o ich nieuchronnym ruchu do przodu, tik-tak, nieustannie, wiecznie... Zapadamy się w spokojną ciszę wokół, zagłębiamy w myśli własne lub wspólne, cieszymy rozmową o niebieskich migdałach...
Są takie dni.
Wtedy, jak ulał pasuje powiedzenie ignavis semper feriae ("lenie zawsze mają święto") :)
I naprawdę można nie mieć z tego powodu wyrzutów sumienia.
Święto? A zatem... czas na pizzę! Ale nie taką z pizzerii czy, co gorsza, ze sklepu - zamrożoną.
Pora na pyszną, puszystą, "najdomowszą" z domowych pizzę :)
Proste to, jak drut, nie zmęczymy się ani na jotę, a frajda murowana!
Pizza z tuńczykiem i kozim serem
(przepis na pizzę z tuńczykiem z Whiteplate - zmodyfikowałam po swojemu)
Ciasto:
160 g mąki orkiszowej
1 łyżeczka soli
2 łyżeczki oliwy
1 łyżeczka (czubata) suszonych drożdży
100 ml ciepłej wody
Na wierzch:
sos pomidorowy (passata, sól, pieprz, zioła, jakie kto lubi - może być taka mieszanka suszonych ziół do pizzy)
pół papryki
czerwona cebula
1/2 puszki tuńczyka w sosie własnym (osączonego)
kilka plasterków koziego sera (twardego)
kilka plasterków pleśniowego brie z oliwkami
tarty parmezan
Drożdże i sól rozmieszać w ciepłej wodzie.
Dolać oliwę, wymieszać i odstawić w ciepłe miejsce na 10 min.
Dodać mąkę i zagniatać tak długo, aż ciasto będzie gładkie i elastyczne. Uformować kulę, posmarować leciutko oliwą ze wszystkich stron i przełożyć do miski.
Przykryć czystą ściereczką i odstawić tam, gdzie ciepło na 1-1,5 h. U mnie stało niedaleko gorącego piekarnika i chyba było mu tam dobrze :)
Można piec na kamieniu, ale jeśli się nie ma - okrągłą blaszkę (albo jaką mamy) wykładamy papierem do pieczenia. Rozwałkowujemy ciasto mniej więcej do kształtu blaszki (powiedzmy, że więcej niż do koła o średnicy 30 cm to już nie próbujmy, bo nam ciasta zabraknie;) ). Smarujemy sosem pomidorowym, układamy dodatki, posypujemy ziołami, solą i pieprzem (jeśli sos nie jest wystarczająco słony i pieprzny) i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 220 st. C. na tyle, żeby się ser roztopił, a pizza na brzegach zrobiła rumiana.
Wyciągamy, kroimy, wcinamy :)
Smacznego!
a to jest tak na jedna osobe? Nie wiem jaka jest skala zdjecia:p
OdpowiedzUsuńnie, na 2 i pół powiedzmy :) średnica ok 30 cm.
OdpowiedzUsuńmhmm, dziekuje bardzo:)
OdpowiedzUsuńJakiego typu mąki użyłaś?
OdpowiedzUsuńgraham. wyszło konkretne, ale bardzo dobre :)
OdpowiedzUsuńChodzi mi o typ w sensie numerek np. 1850 ;)
OdpowiedzUsuńno to graham to graham :) 1850 :) pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńDzięki za odpowiedź :) Pytałem bo robiłem pizzę wdg. Twojego przepisu i wyszła naprawdę bardzo dobra, ale ciasto było twarde jak płyta chodnikowa :-D Co prawda użyłem mąki orkiszowej typ 2000 ale myślę, że to nie miało dużego wpływu na twardość ciasta. Może zbyt wysoka temperatura wypieku (250c) ?
OdpowiedzUsuńhmm, przyznaję,że mi ciasto nie wychodziło twarde. Nie puszyste, bo nie miało prawa takie być w przypadku korzystania z grubej mąki orkiszowej, ale też bynajmniej nie, jak płyta chodnikowa ;)
OdpowiedzUsuńJa to ciasto zawsze robię bardzo cieniutkie i piekę w 220 st. C. Być może to. A co do mąki - myślę, że tu akurat ma znaczenie, że była to 2000. Im grubsza, tym twardsze ciasto - u mnie to się sprawdza. Ale też nie będę udawać, że zjadłam wszystkie rozumy :) Dla mnie "dwutysiączka" jest trudną mąką do pieczenia.
hãng eva
vé máy bay từ sài gòn đi mỹ
korean air ho chi minh
vé máy bay đi mỹ là bao nhiêu
Vé máy bay đi canada
Những Chuyến Đi Cuộc Đời
Ngẫu Hứng Du Lịch
Kien Thuc Du Lich
ve may bay di canada
văn phòng eva air tphcm
OdpowiedzUsuńvé máy bay hãng eva air
giá vé máy bay đi Mỹ khứ hồi
hãng vé máy bay china airlines
mua vé máy bay China Airlines giá rẻ
pacific airlines hồ chí minh
blog chia sẻ kinh nghiệm du lịch