Wpadam do domu, głodna, zmęczona i bez chęci wyrafinowanego kucharzenia. Mam 2 godziny, bo muszę jeszcze wrócić na spotkanie w pracy. Kot stęskniony, dom zimny. Nie wiadomo, w co ręce włożyć.Obłęd w trampkach!
Siadam. Uspokajam się - zdecydowanie lepiej planuje się na spokojnie. Wstawiam wodę na herbatę. Jedną ręką głaszczę kota, drugą - układam w piecu brykiety. Po chwili kot jest zadowolony, a w piecu buzuje wesoły ogień. A teraz pora na błyskawiczny obiad z "resztek" :)
Dziś bez superfotek i superprzepisów. Prosto, domowo, codziennie.
Ryż z soczewicą, warzywami i orzechami.
Potrzebne będą nam: ugotowany ryż (taki z wczoraj albo nawet przedwczoraj), ugotowana resztka zielonej soczewicy (jak się nie ma ugotowanej, można dodać pomarańczową - ona się "robi" w potrawie w 3 sekundy prawie), cebula, cukinia, papryka, czosnek, przecier pomidorowy, orzechy ziemne (albo pestki dyni, słonecznika, orzechy włoskie, nerkowce - wszystko pasuje!) i przyprawy (kurkuma, słodka czerwona papryka, suszone pomidory z czosnkiem, sól, pieprz albo - co kto woli lub ma).
I robimy tak:
Na patelni, na oliwie z oliwek, szklimy cebulkę, czosnek i orzechy. Solimy, kurkumujemy. Po chwili dorzucamy paprykę pokrojoną w kosteczkę. Chwilę smażymy, żeby troszkę puściła sok, dodajemy kosteczki cukiniowe (tzn. pokrojoną w kostkę cukinię :) ). Dajemy chwilę na zmięknięcie. Pod przykryciem tę chwilę dajemy - taka odrobina intymności w przegryzaniu się ;) Jak już zmiękną, dorzucamy ugotowane składniki z wczoraj - ryż i zieloną soczewicę (jeśli ktoś ma "surową" pomarańczową - należy wrzucić razem z papryką). Dodajemy pozostałe przyprawy. Solimy, pieprzem posypujemy. Znów dajemy mieszance chwilę. Łyżkę przecieru pomidorowego rozpuszczamy w 1/3 szkl. wody ciepłej - dolewamy do tego, co na patelni. Chwila jeszcze i voila! Gotowe do jedzenia. Na talerzu posypujemy uprażoną dynią albo posiekanymi (mogą być też całe, jak się komuś nie chce - mnie się nie chciało) orzechami.
Smacznego! (bo naprawdę to smaczne:) )
A do Liszek wróciła zima. Zimna, śnieżna i wyniosła. Piękna. Na zewnątrz mróz szczypie w policzki i zamraża czubek nosa, a w domu ciepło, przytulnie, z gorącą herbatą i cicho grającym radiem. Aż chce się wracać...
Niech i Wasze zmarznięte nosy rozgrzewa ciepło domowego ogniska!
eva air booking
vé máy bay 2 chiều đi mỹ
phong ve korean air
vé máy bay từ sài gòn đi mỹ
giá vé máy bay từ tphcm đi canada
Nhung Chuyen Di Cuoc Doi
Ngau Hung Du Lich
Kien Thuc Du Lich
ve may bay di canada